Etykiety

wtorek, 31 lipca 2012

Burberry

Nawiązując do tematu Wielkiej Brytanii warto wspomnieć o jednej brytyjskich marek Burberry. Znana na całym świecie kratka Burberry i trencz uczyniły ją niestety jedną z najbardziej kopiowanych marek na świecie. Na szczęście prawdziwego luksusu nie da się skopiować, zwłaszcza, że marka nie poprzestała na słynnej kracie, czy trenczu. Wręcz odwrotnie, co sezon zachwyca swoją kolekcją płaszczy, spódnic, torebek. Jest jedną z tych nielicznych marek, która tworząc kolekcję jesienną nie pozwala marznąć swoim zamożnym klientom otulając ich prawdziwie ciepłym sweterkiem, welurową spódnicą, czy puchowym płaszczem. Prezesem tego ekskluzywnego domu mody jest brytyjski projektant Christopher Bailey, który w 2009 roku otrzymał nagrodę Projektanta roku przyznawanego przez British Fashion Awards za wybitny wkład w projektowanie odzieży w Wielkiej Brytanii. Christopher jest również współzałożycielem fundacji Burberry, która część zysku przeznacza na realizację marzeń młodych ludzi w wykorzystywaniu ich potencjału.
Kolekcje Burberry nie są przesadnie wyzywające, prezentują ciekawe połączenia kolorystyczne, podkreślają talię i sprawiają wrażenie bardzo wygodnych ubrań. Często można też spotkać humorystyczne akcenty, jak pompon na czapce, lub sowę na koszulce. 
Kolekcja jesień zima 2012 charakteryzuje przede wszystkim ciekawa linia płaszczy, krótkie puchowe kurtki, motywy ptaków na koszulkach, swetrach i bluzach, które świetnie pasują do ołówkowych spódnic z dużymi kieszeniami, falbaną lub trochę dłuższą niż latem baskinką. Wszystko utrzymane jest w różnorodnej kolorystyce podkreślającej oryginalność kolekcji. Ta kolekcja jest przede wszystkich dla kobiet, które cenią w modzie styl, wygodę, ciekawą linię i szyk.



London Calling



Cały świat oszalał na punkcie Wielkiej Brytanii. Jest ona bowiem kolebką jednych z najsłynniejszych marek świata, legendarnego zespołu The Beatles, Eurythmics, Spice Girls (!), Everything But The Girl (!!), czy słynnego piosenkarza Davida Bowie'ego, a do tego Harry'ego Pottera, Alicji w Krainie Czarów, Piotrusia Pana, Królowej Elżbiety i Księcia Karola.  A żeby wszystkiego było mało cały świat skierowany jest na UK dzięki Igrzyskom Olimpijskim, które mają teraz miejsce w Londynie. Świat oszalał na punkcie brytyjskiej flagi na t-shirtach, torebkach każdego rozmiaru, parasolach, spódnicach, obudowach telefonów i laptopów. Big Ben zagości na naszym stroju kąpielowym, a Tower Bridge na sneakersach i to dzięki Gucciemu. Wszystko, co brytyjskie jest extremely hot hot hot, jednak czy po 12 sierpnia ten żar będzie tlił nadal, czy zgaśnie wraz z olimpijskim zniczem ?? Oto jest pytanie.


which one?


Potrzebuję białą torebkę. Znalazłam dwie, które bardzo mi się podobają i są w podobnych cenach. Jedna klasyczna, a do tego praktyczna, bo z czarnym spodem, przez co torebka nie będzie się brudzić, idealna na lata, a druga taka super oryginalna, z kolorowym, wyjmowanym spodem, świetnie wpisująca się w trendy. WHICH ONE ??

piątek, 27 lipca 2012

MIU MIU Meautiful


Taką jesień lubię najbardziej: kolorową, stylową, pełną wzorów, ciekawych zestawień, wysokich butów, grubych obcasów, jedwabnych bluzek, masywnych marynarek, kolorowych dodatków... i tak można by bez końca, bo nieskończenie niesamowita jest kolekcja MIU MIU jesień - zima 2012/2013. Kolorowy garnitur, kontrastująca jedwabna koszula, do tego wzorzysty krawat i buty na grubym, masywnym obcasie - to motyw przewodni tej kolekcji, której projektantką jest Miuccia Prada. Do tego do kampanii zaproszono samą Chloë Sevigny, którą sfotografował słynny duet fotografów mody: Mert Alas & Marcus Piggott. Ta cała mieszanka sprawia, że kolekcja jest nie tylko  szykowna i piękna, ale przede bardzo charakterna i to właśnie stawia ją na piedestale jesienno-zimowych kolekcji 2012/2013.



wtorek, 24 lipca 2012

If I had only one day off!



Każdemu zdarzają się takie dni, kiedy chciałoby się zadzwonić do szefa, aby najzwyczajniej w świecie powiedzieć, że dziś nie będzie nas w pracy. W taki day off w środku tygodnia odpoczywa się zupełnie inaczej niż w weekend. Jest przyjemnie pusto w mieście i można wreszcie spokojnie pogapić się w niebo, usiąść na każdej ławce, odwiedzić bazarek, bez kolejki kupić świeże owoce i warzywa , ugotować coś fajnego, usiąść w niezatłoczonej kawiarni i poczytać w spokoju książkę, a wieczorem mieć jeszcze energię na wyjście na rower, czy spotkanie ze znajomymi. Taki dzień potrzebny jest czasem każdemu. I na ten dzień wybrałabym coś absolutnie wygodnego: dżinsy typu Boyfriend, zwykłe trampki, bokserkę, pojemną torbę, a na nieco chłodniejsze dni dodatkowo luźny sweter i ewentualnie lekki szaliczek. If I had only one day off!

poniedziałek, 23 lipca 2012

Etui na komórkę DIY

Czasem trudno znaleźć fajne etui na komórkę, dlatego można je zrobić samemu i zmieniać jak tapetę na pulpit komputera.





Summer snow


Ze wszystkich kolorów tego lata najbardziej lubię biel. Nie dlatego, że jest ponadczasowa, że jest doskonałym tłem dla innych barw, że wyraża czystość i niewinność, ale dlatego, że w tym sezonie daje niesamowicie dużo możliwości i wreszcie można ją nosić od stóp do głów bez skojarzeń z kulejącą służbą zdrowia. Może to być nieskazitelnie biała koszula zapięta pod samą szyję z długimi przewiewnymi spodniami, biała sukienka, przepasana paskiem w tym samym kolorze, spodenki połączone z białą koszulą w kolorowe kwiaty, lub standardowe połączenie białej bluzki ze spódnicą z dyskretną wstawką czerni. Właściwie nie można popełnić błędu w doborze fasonu, czy koloru, pod warunkiem, że jedna z wybranych rzeczy będzie biała. Powyżej zdjęcia z pokazu Chloé Frühjahr 2012. 
 
Hermés zastosował zasadę bieli od stóp do głów. Najbardziej lubię połączenie białej marynarki z długą spódnicą. Ogólnie biała marynarka to mój absolutny hit każdego lata. Sprawdza się do niemal każdego zestawu i dodatkowo chroni przed wieczornym chłodem. Świetnie sprawdza się również w pracy do kolorowych bluzek.


Marni również w tym sezonie nie zapomniało o bieli, pamiętając jednak o swoim niepowtarzalnym "wzorowym" stylu. Biel nie musi być nudna, można przecież nałożyć koronkowy zestaw, lub spódnicę z "papierowych" kwiatów. Świetnie wygląda również do kolorowej spódnicy z halką, sprawdza się także jako tło do printów. Wszystko oczywiście ożywione wielkimi kolczykami i cielistymi skarpetkami.
Nie mogę pominąć białych propozycji H&Mu:


H&M też proponuje biel od stóp do głów. Białe spodnie zestawia z białą górą, np. koszula lub marynarką. Biały sweter na drugim zdjęciu zaskakuje ciekawym atłasowym tyłem. Skórzana kamizelka i spódnica zwykle występują w czerni, tutaj użyte w bieli zaskakują oryginalnością.


Dla zwolenników bieli od stóp do głów dodatkowo trzy zestawy poniżej:

piątek, 20 lipca 2012

Coffe break!



Spódnica w kolorze lekko zabielanej kawy z dzikim t-shirtem i jeansową koszulą. A ponadto frędzle, złote buciki i delikatna bransoletka. Uzupełnij zestaw kawą i koleżanką a idealne sobotnie popołudnie gwarantowane.

Coffeeholic

 

Znana na całym świecie mała czarna, pożądana przez mężczyzn i kobiety, uwielbiana przez klasyków i minimalistów, w końcu symbol luksusu i wyrafinowania - nie o sukience tu mowa, lecz o kawie. Nie wyobrażamy sobie bez niej poranka, a niektórzy nawet i popołudnia, kiedy po obiedzie w restauracji dobrze jest jeszcze nie odchodzić od stołu i zamówić mocne espresso, podtrzymać rozmowę z przyjacielem lub po prostu w spokoju popatrzeć za okno. Delektując się smakiem przystanąć na chwilę, obudzić swój umysł, przygotować go na resztę dnia. Osłodzić sobie długie godziny w podróży pociągiem do domu. Odnowić starą znajomość z kimś, kogo dawno nie widzieliśmy spotykając go przypadkowo w mieście. I w końcu zrobić sobie małą przerwę na dużą kawę w pracy. Kawa nie tylko jest ciepłym napojem z kofeiną, jest czymś znacznie więcej - jest częścią naszego stylu życia. Ameryka zrewolucjonizowała kulturę jej picia  wyprowadzając kawę na ulicę. W ślad za nią poszła reszta część globu i nie zapowiada się, żeby miało się to zmienić. W Warszawie otworzono ostatnio kolejnego, nie wiem już którego Starbucksa. Celebrytki chętnie dają się fotografować się z szybką kawą podczas codziennych zakupów, a fashionistki trzymają ołówki w papierowych kubkach po kawie. Ja nie jestem zwolennikiem tzw. "coffe to go", ale chętnie wpadam do popularnych kawiarni. Pyszne Flat white w McDonaldzie, Cappuccino z mleczną pianką w Coffe Heaven, a w gorące dni zimne Frappuccino w Starbucksie to moje małe grzeszki, na które czasem sobie pozwalam. W domu obowiązkowo mocne espresso co rano, a w weekendy kawa z odrobiną mleka w ulubionym dużym kubku. Nie ma lepszego i gorszego sposobu picia tego codziennego, lecz absolutnie niezwykłego trunku. Każdy pije ją na swój nieograniczony, ulubiony sposób i w tym temacie absolutnie nic nie powinno się zmieniać!

czwartek, 19 lipca 2012

Outfit for tonight

Złoto i turkus są dla siebie stworzone. Tutaj w wersji wieczorowej: bluzka z cekinów, na wypadek gdyby ktoś z towarzystwa chciał pójść do klubu, wygodne, ale niebanalne buty, gdybyśmy chciały potańczyć, bluza H&M, gdybyśmy miały ochotę przedłużyć wieczór o nocny spacer.

Loefers love!

zdj:www.vogue.de
W końcu musiało się to stać: Loefersy pobiły "niebotycznie" wysokie obcasy. Są na nogach celebrytek, fashionistek, modelek Valentino, Alexandra McQueen, Dolce & Gabbany, czy Miu Miu. Najlepiej oczywiście pasują do spodni o zwężonej nogawce, ale jak widać na zdjęciach dobrze wyglądają w każdym zestawie. Jak zauważa niemiecki Vogue najbardziej pożądane są te wykonane z delikatnego aksamitu prezentujące królewskie herby czy egzotyczne kwiaty. Ja uwielbiam moje posypane w całości brokatem. Świetne są również wersje lakierowane, czy hardcorowe z ćwiekami. Po prostu wszystkie!

zdj:www.vogue.de

zdj.www.vogue.de

zdj:www.vogue.de

I jeszcze jedna porcja Loefersów (scroll it)


środa, 18 lipca 2012

Kitty Cat Outfit



Ponieważ zrobiło się dziś bardzo kocio i przytulnie koci zestaw na resztę dnia. :)

Kitty Cat!



Gdyby jakiekolwiek zwierze miało być symbolem światowej mody, to na pewno kot pobiłby wszystkich konkurentów. To niezwykle sprytne stworzenie nie tylko przyjemnie się głaszcze. Dla wielu artystów jest źródłem inspiracji. Chociażby dla Wisławy Szymborskiej, która w swoim wierszu "Kot w pustym mieszkaniu" zwraca uwagę na tęsknotę zwierzęcia za swoim panem, który ośmielił się umrzeć. Przecież "tego się nie robi kotu". Zanim jednak te domowe zwierzęta trafiły do poezji polskiej poetki były wielbione i czczone przed tysiącami lat przez Egipcjan, Greków i Rzymian. Miały chronić zboże przed gryzoniami, a mieszkańców przed wężami. Oczywiście nie można nie wspomnień o legendach o czarnym kocie, który przebiegając nam drogę ściąga wiele nieszczęść. Przez wiele lat uważany był on bowiem za wcielenie diabła. Niejedna czarownica nie byłaby wiarygodna bez czarnego kocura na ramieniu. W końcu kot zagościł również na kolanach Audrey Hepburn. W filmie "Śniadanie u Tiffany'ego" Audrey przyznaje:  „Jestem jak ten kot, bezimienny włóczęga. Do nikogo nie należymy i nikt nie należy do nas. Nie należymy nawet do siebie nawzajem”. Rudy Orangey grający kocią rolę w filmie zrobił karierę, której nie powstydziłby się niejeden ówczesny aktor. I tak oto koty wdrapywały się nie tyle po drzewach, ile po drabinie sławy, aż w końcu znalazły się na naszych koszulkach, butach, spodniach, torebkach i są jednym z najbardziej pożądanych motywów we współczesnym wzornictwie odzieżowym. Dla przykładu kilka niesamowitych kocich kaprysów w szafie:
Na początek najsłynniejsze kocie buty, uwielbiane przez amerykańskie celebrytki, pokazywane chyba na wszystkich modowych blogach - Charlotte Olympia Kitty Flats i Kitty Heels. Kosztują fortunę, ale są tak słodkie, że faktycznie można je nawet ustawić na półce obok np. zdjęcia z wycieczki.



Inne ciekawe modele wyszperane w necie:

wtorek, 17 lipca 2012

It's all about shoes!



Mam słabość do glamourowych zestawów - zdecydowanych kolorów, wzorów, błyskotek, cekinów . Wszystko byłoby jednak niczym bez "chłopięcych" eleganckich mokasynów na płaskiej, gumowej podeszwie. It's all about shoes!

poniedziałek, 16 lipca 2012

It's a hot day anyway


Weekendpost


Simple jesień-zima 2012/2013


Niedawno odbył się pokaz kolekcji polskiej marki SIMPLE Creative Products na jesień-zima 2012/2013. Jej autorką jest założycielka marki Lidia Kalita. Kolekcja jest bardzo różnorodna, od dziennych seledynowych sukienek z grubej dzianiny, poprzez sukienki pensjonarki z lat 50. i 60., aż po srebrne i skórzane suknie wieczorowe. Każdy zapewne znajdzie coś dla siebie. Ja osobiście wybieram seledynowe i jasnoszare sukienki z grubej dzianiny, seledynowe dodatki z frędzlami, białe rajstopy i srebrne buty na koturnie. Zwykle, kiedy przychodzi jesień zamieniamy kolorystykę naszych ubrań na nieco smutniejsze barwy. Dominują zwykle ciemne szarości, czerń, ciemne zielenie, ewentualnie zgniłe odcienie musztardowe. W tej kolekcji widać letni seledyn, świeżość, jesień radosną i słoneczną. Kolorowe getry i leginsy, których przez ostatnie kilka sezonów było pełno ustąpiły białym, ciepłym rajstopom. Taka jesień może trwać cały rok!
Pozostała część kolekcji też jest warta uwagi:

piątek, 13 lipca 2012

pastel's rock




Nie przepadam za pastelami, bo chociaż wyglądają ładnie brakuje im czasem charakteru. Kojarzą mi się z dziewczęcymi, różowymi sukienkami, słodką fryzurą i watą cukrową. Ogólnie nie należę do kobiet typu Lara Croft Tomb Raider, daleko mi do zbuntowanej Lisbeth Salander, ale jednak pastele tego lata odkładam na bok. Wyjątek stanowią zestawy z czymś konkretnym: skórzaną kurtką, ciekawym T-shirtem, skórzaną torebką z ćwiekami, czy rockandrollowymi okularami.  W takim połączeniu właściwie to pastele są dodatkiem. I tak trzymać! >:)

czwartek, 12 lipca 2012

Summer Sale Lookbook

W niemal każdym sklepie jest pełno przecen. Czasem można się zgubić widząc tyle fajnych tanich topów i spodni. Do przymierzalni bierzemy górę ubrań, decydujemy się na połowę z nich, wydajemy fortunę (mimo przecen), wracamy do domu i okazuje się, że i tak nie mamy się w co ubrać. Albo brakuje nam butów do sukienki, albo bluzka do niczego nie pasuje. Kupując ubrania dobrze zestawiać je od razu z innymi rzeczami. Poniżej kilka propozycji z H&Mu. Większość jest po przecenie. Zestawy można podzielić na 3 grupy:

1. Letnie, jasne kolory:


Pastele zdominowały ubrania w tym sezonie. Choć to nie jest mój ulubiony trend tego lata, moim zdaniem każdy z powyższych zestawów ma w sobie coś fajnego. Szczególnie podoba mi się zestaw z różowymi spodniami i sukienką.

2. Haremki:


Haremki są moim numerem jeden tego lata. Można je łączyć z różnymi bluzkami, nosić w mieście, na plaży, a w zestawieniu z topem w takim samym kolorze i dużym naszyjnikiem sprawdzą się nawet na wieczorne letnie wyjście. Są do tego absolutnie wygodne.

3. Krótko i na temat:


Bardzo lubię zestawy ze spódnicą, zarówno te swobodne, w połączeniu z wiązaną bluzką, jak i trochę bardziej eleganckie z białą koszulą. Spódnica sprawdza się niemal w każdej sytuacji, na spotkaniu ze znajomymi, w pracy, na zakupach itp... ważne jest aby dobrać długość spódnicy do danej sytuacji.

Oczywiście wiadomo że nikt nie skompletuje wszystkich tych stylizacji w szafie. Nawet nie o to chodzi. Chodzi o to, aby wybierać na przecenach takie rzeczy, które współgrają ze sobą w fajną całość.

wtorek, 10 lipca 2012

Cocktail me!


Po smacznym i lekkim obiedzie można pozwolić sobie na odrobinę przyjemności, która wcale nie musi być bombą kaloryczną. Latem warto jak najczęściej sięgać po owoce. Ja lubię z nich przygotowywać pyszne koktajle. Oczywiście moim ulubionym jest truskawkowy, ale przecież koktajl możemy zrobić ze wszystkich dostępnych aktualnie na bazarku owoców.
Do mojego koktajlu truskawkowego oprócz truskawek potrzebny jest również 1 banan, który sprawia, że konsystencja jest bardziej gęsta, a koktajl słodszy, co pozwala uniknąć całkowicie dodawania cukru. Dla orzeźwienia dodaję również garść posiekanych listków mięty i nie mogę oprzeć się dodaniu 1 gałki lodów waniliowych, lub tak jak w tym przypadku, bitej śmietany. Oczywiście dla łasuchów proponuję również roztopioną w kąpieli wodnej czekoladę na spód pucharka, a dla odważnych wyciśnięty przez praskę imbir, który sprawia, że koktajl ma ostry smak. Do takiego deseru dobrze smakuje również mocna kawa espresso.
Enjoy :)!

poniedziałek, 9 lipca 2012

Placuszki na szybko



Dzisiaj wróciłam z pracy i miałam chwilę na przygotowanie sobie czegoś do jedzenia. W lodówce miałam jedną cukinię, kilka jajek, masło, do tego zostało jeszcze kilka ziemniaków. Tyle wystarczy, żeby zrobić pyszne placuszki z cukinią i ziemniakami :)

Oto przepis:

Big Orange

Zestaw na dziś - prosta koszula w gorących barwach w połączeniu ze spódnicą o aztekowym wzorze i kolorowymi butami na płaskim obcasie.

sobota, 7 lipca 2012

Krewetki

Bardzo lubię krewetki, zwłaszcza z makaronami smażone na maśle z czosnkiem i pietruszką. Dzisiaj nieco urozmaiciłam swój ulubiony przepis i do krewetek dodałam szpinak, pomidorki cherry i garś oliwek.

Przepis jest prosty:

Have a nice weekend!

Jeżeli budzisz się w sobotę a za oknem piękne słońce, dostajesz pyszne tosty na śniadanie do łóżka, bez pośpiechu pijesz kawę z odrobiną mleka w swoim ulubionym kubku, masz czas na przejrzenie nieprzeczytanych jeszcze magazynów o modzie, to naprawdę nie widzę powodu, dla którego nie miałabym założyć poniższego zestawu:



Have a nice weekend!

piątek, 6 lipca 2012

Weekend outfit

Zbliża się weekend, a co za tym idzie luz i większa swoboda, również w wyborze codziennego stroju.W ten weekend proponuję zestaw złożony ze spódnicy z obowiązkowo wysokim stanem i krótkiego, odsłaniającego brzuch topu. Trend ten nawet jeżeli jeszcze nie jest widoczny na naszych ulicach, to na pewno za chwilę będzie. Proponuje go między innymi Prada w kolekcji wiosna - lato 2012.



Taki zestaw można łączyć dowolnie, jednak trzeba przyznać, że top i spódnica w komplecie wypadają najlepiej, dlatego ja wybieram taki zestaw w H&Mie za dużo, dużo niższą cenę.


A do tego:



czwartek, 5 lipca 2012

Crochet summer top


Oto jak ze zwykłej podkoszulki zrobić fajny letni top. Szydełko jest w tym niezastąpione. Enjoy!















Swimwear 2012

Gorący lipiec to wymarzony czas na wakacje, zwłaszcza podczas wyjazdu nad morze. Można wtedy w pełni korzystać z uroków lata - wypocząć zażywając kąpieli morskich i słonecznych, spacerować po promenadach, zwiedzać ciekawe miejsca i zapomnieć o wszystkich stresach związanych z pracą. Nikt nie wyobraża sobie jednak wakacji bez stroju kąpielowego. Dzisiaj będzie kilka słów właśnie o strojach kąpielowych, zwłaszcza o jednoczęściowych.
Każdego roku sklepy zasypują nas strojami typu bikini. Proponują łączenie ze sobą góry i dołu w różnych kolorach, wzorach i krojach. Chociaż ten trend jest bardzo ciekawy i na pewno pozwala na dużą swobodę, ja wybieram już drugi rok z rzędu jednoczęściowy strój kąpielowy. Wyglądam szczuplej, bardziej elegancko i przede wszystkim wyróżniam się wśród tłumu kobiet w sznurkach i trójkącikach. W internecie ciekawych wzorów nie brakuje, jednak w sklepach różnie to bywa. Oczywiście z pomocą przychodzi H&M, który co roku ma kilka naprawdę ciekawych krojów. W tym roku proponuje stroje retro, falbanki i stawia na kolor:



Pierwszy kostium to przede wszystkim kolor i wzór. Świetnie sprawdza się podczas opalania ze względu na dość mocno wycięte plecy. Moim ulubionym jest zielony z falbankami, który można podejrzeć na wcześniejszych postach. Bardzo ciekawy jest również trzeci i czwarty, ponieważ ma bardzo ładnie ozdobione plecy. Ostatni z kolekcji Water For All H&M jest bardzo retro i można go zgrać w zestawie z innymi ubraniami o podobnym wzorze. Kolekcja Swimwear H&M 2012 byłaby jednak niczym bez jednoczęściowego stroju surfowego z długimi rękawami:


Chcąc oderwać się nieco od ziemi proponuję coś z naprawdę z wysokiej półki. Na niemieckiej stronie Vogue'a można podejrzeć stroje projektantów proponujących folk, retro i ciekawe wzory:



Każdy z tych strojów ma coś w sobie niesamowitego. Pierwszy urzeka folkowym nadrukiem, drugi przypomina barokową tapetę zdobiącą wnętrza drogich pałaców, trzeci zaskakuje humorem, czwarty dobrze zgranym geometrycznym wzorem. Wszystkie są nieco ponad moje możliwości finansowe, ale wybierając się na zakupy dobrze jest podejrzeć coś z wyższej półki. Celowo nie proponuję tutaj perełek Prady, które moim zdaniem są absolutnie nie do przebicia i zasługują na wyszczególnienie:



Zaczyna się nieco spokojnie. Pastelowy kolor świetnie łączy się jasną szarością. Krój bardzo elegancki, wyszczuplający - kostium, w którym każda kobieta czułaby się świetnie. Dalej jest już nieco bardziej szokująco, aż pojawia się zupełnie nieironiczne pytanie: Czy to są stroje na plażę, czy na galę rozdania Oskarów? Stroje kąpielowe w absolutnie pałacowym wydaniu. Do tego zaskakujące połączenie z płaszczem. Taki strój nie wymaga żadnej biżuterii, jest biżuterią samą w sobie! Nie wyobrażam sobie leżeć na piasku ubrana w taki kostium. Zdecydowanie bardziej nadawałby się na wakacje w eleganckim kurorcie lub willi z wielkim basenem. Tylko pomarzyć!!

Na koniec jeszcze kilka fajnych propozycji z różnych sieciówek: